JESTEM W CIĄŻY! By Katsuumi. Hej!Dzieje się obecnie bardzo dużo w naszym życiu. Nawet nie wiecie, jak się cieszę, że po takim czasie od ostatniej publikacji mogę wrócić do Was z taką radosną wiadomością - wraz z moim partnerem spodziewamy się dziecka! To 16. tydzień, koncówka czwartego miesiąca - także pooowolutku zbliżamy Dodam, że 21 czerwca byłam u ginekologa, który po przeprowadzonym badaniu niczego nie stwierdził. Ze stresu udałam się 5 lipca na badanie beta hcg. Wynik <1. U ginekologa byłam ponownie 21 lipca, również twierdzi, że jest wszystko w porządku. Czy w takim przypadku istnieje możliwość że jestem w ciąży? Ale powiedzenie „jesteśmy w ciąży” to tak naprawdę sposób, aby przypomnieć sobie, że ciąża nigdy nie miała być czymś, przez co kobieta przechodzi sama. To sposób na powiedzenie: „W tych miesiącach wzmożonych trudności i wrażliwości nosimy ten ciężar razem”. Poczucie bezbronności fizycznej i emocjonalnej, które Czy to możliwe, że jestem w ciąży? 17; Skąpe krwawienie a ciąża- sama nie wiem czy możliwe że jestem w ciąży 5; Czy jestem za młoda na dziecko? - mam 21 lat i jestem w 7 miesiącu ciąży 15; Jestem po wizycie u gin.i nie wiem czy jestem w ciąży 7; Jestem czy nie jestem w ciąży? 56 Przepraszam przepraszam ale panikuję i nie mogę nikomu o tym powiedzieć poza wami.Jestem młodą kobietą przed 20. W piątek doszło jestem w ciąży czy nie ? Sen o byciu w ciąży – sennik o lęku i niepokoju. Zdarza się, że podczas snu towarzyszą ludziom negatywne emocje, na przykład lęk, niepokój, czy też nawet smutek. W takich przypadkach w trakcie śnienia odzwierciedlają się nierzadko realne uczucia związane z planowaniem rodziny. Sen o byciu w ciąży u kobiet, które nie czują Re: kiedy dziecko sie zaczyna przekrecac na bok. podobno około 5-ego miesiąca powinno juz to umieć,ale każdy lekarz mówi inaczej a książki też nie są jednoznaczne.mnie niepokoiło to że marcinek mając pół roku dopiero zaczął sie kulać,pediatra mówiła że to dobrze,widocznie nadszedł jego czas a neurolog stwierdziła że to za W pierwszej ciąży też miałam wrażenie, że objawy ustępują ale za jakiś czas wracały silniejsze i jakieś nowości do tego. Druga ciąża okazała się biochemiczna ok.5 tydzień. Skojarzyłam po fakcie , zmęczenie minęło, zawroty glowy , miałam straszny apetyt , wszystko zaczęło mijać 2-3 dni przed krwawieniem . Nie podejrzewam, żebym była w ciąży, ale w sumie gdyby tak było, okres w ogóle by się nie pojawił. Tymczasem jestem pewna, że był to skąpy okres, a nie plamienie, bo jednak było to nieco intensywniejsze. Nie wiem już czy zbytnio panikuję, czy może powinnam umówić się do lekarza i to sprawdzić? Zawsze jest pewna opcja, że jest się w ciąży. W twoim przypadku nie można tego wykluczyć. Najlepiej jeśli posabyś do ginekologa. Nie ma co się bać. Przecież on zna się na tym. A jeśli twoi rodzice dowiedzieliby się, że byłaś u ginekologa to i tak wcześniej czy później musiałabyś powiedzieć im, że jesteś w ciąży (lub nie). PoPvynk. “Jak ja sobie poradzę?!” – to chyba najczęstsza myśl kobiet które zachodzą w ciążę całkiem niedługo po tym jak urodziły dziecko (inne, wcześniejsze :P). Myśli o zbliżającym się kolejnym porodzie, połogu i zazdrosnym maluchu często atakują w najmniej spodziewanym momencie. Jasne, że są radość, szczęście i motyle w brzuchu, ale często te uczucia przeplatają się z paniką, brakiem oddechu i myślami “cholera, co ja narobiłam!”. A może tylko u mnie tak było? Pamiętam jakby to było wczoraj. Teodorek dopiero co pojawił się na świecie, a już wprowadził w nie totalny chaos i zamęt. I co z tego, że miałam już w domu dzieci? Kiedy Brusiek się urodził, Filipek był już chłopcem, nie wymagał 24 godzinnej opieki, a jego ulubionym zajęciem było przesiadywanie w dopiero co urządzonym “swoim pokoju”. Kiedy pomiędzy dziećmi jest duża różnica wieku, to jakoś to jest, szybko człowiek adaptuje się do nowej sytuacji. Hardcore jest wtedy kiedy w domu oprócz tego “nowego” maleństwa, masz jeszcze małego dwulatka (mniej więcej), który non stop Cię potrzebuje, trzyma się kurczowo Twojej przysłowiowej spódnicy (bo jasne, że jednak zazwyczaj jest to dres :P) i wymaga totalnego skupienia na nim. Z własnego doświadczenia wiem, że nie taki diabeł straszny jak go malują. Ja na prawdę się bałam jak sobie poradzę z dwoma maluchami, parę nocy ze strachu przepłakałam, przez parę innych kombinowałam jak cofnąć czas, bo przecież nie ma opcji żeby to przeżyć, a w część po prostu nie spałam myśląc, że “ja pierdziele, nie dam rady, nigdy”. Teraz myślę o tym z uśmiechem na ustach, myśląc że te hormony ciążowe to faktycznie robią z mózgu sieczkę. Koniec końców okazało się, że życie z dwoma maluchami nie jest takie okropne, nikt nie cierpi, krew leje się tylko czasami, a ja wcale nie przypominam zombie (zazwyczaj). Chłopaki się kochają, śmiechom i płaczom nie ma końca, a ja wiem, że dałam im coś najpiękniejszego na świecie – rodzeństwo. Są jednak sprawy które totalnie mnie zaskoczyły. I nie, nie była to zazdrość, choroby, problemy z jedzeniem, itp. Mnie zaskoczyły sprawy o których nie wiedzieć czemu nawet nie pomyślałam! 1. Morze pieluch. Przez pierwszy miesiąc życia Teodorka, miałam wrażenie, że nie robię nic innego, tylko zmieniam pieluchy. W pewnym momencie zastanawiałam się czy nie otworzyć jakieś firmy która zajmie się ich recyklingiem, bo byłam pewna, że już za moment listonosz przyniesie mi list od firmy wywożącej świeci, która ładnie i grzecznie podziękuje mi za współpracę. Nawet jak teraz o tym myślę, to tych pieluch były tysiące! Także jak masz malucha który jeszcze nie umie korzystać z nocnika, a nie zamierzasz zainwestować w przewijak, to przynajmniej kup sobie ochraniacze na kolana. Poważnie. 2. Życie bez snu. Ja i tak nie miałam najgorzej. Tedek wstawał w nocy raz albo dwa, Brusiek też raz albo dwa, a mimo to czułam, że mój deficyt snu powoli się kończy. No bo ile można nie spać ciągłym snem? W końcu organizm musi się jakoś zbuntować. Zasypianie na krześle w jadali podczas obiadu to naprawdę nic przyjemnego (a zdarzało się!). 3. Wielkość. Dziecka oczywiście. I tego starszego i młodszego. Brusiek urodził się jako trzymiesięczny bobas, taki był duży. Nie przesadzam nic a nic. Konkretny facet, o którym ani przez chwilę nie pomyślała “ale maleństwo”. I nagle taki Teodorek (a wcale nie był najmniejszy! 3780g to przecież norma) się pojawia, kruszynka taka, do tego Filip już całkiem olbrzym. Nagle F i B stali się w moich oczach prawie nastolatkami. A T malusi, bidusi, z telepiącą się główką. I co z tego, że wszyscy wiedzą, że noworodki są małe. Ale, że aż tak?! 4. Hałas. To przyszło z czasem. Kiedy Tedek zaczął już gaworzyć, krzyczeć, piszczeć, itp. Dopiero wtedy zrozumiałam mojego tatę który często w aucie nie pozwalał włączać radia – cisza to prawdziwy luksus, a nie jakieś densowe hiciory. (tu polecam Wam taki myk: tłumaczcie dzieciom, że w czasie jazdy autem nie wolno rozmawiać z osobą prowadzącą samochód. Nie można jej rozpraszać, co jest prawdą, bo to niebezpieczne i koniec. U mnie zazwyczaj działa). 5. Pranie. To jest coś niesamowitego ile rzeczy zużywają małe dzieci. Kiedy masz jednego malucha i tak jesteś w szoku, bo przecież ilość bodziaków, kaftaników, spodenek, śliniaczków po prostu jest zatrważająca. Dodaj sobie do tego drugiego malucha który uczy się jeść sztućcami, koloruje, maluje, lata po dworze, tarza się w ziemii. Jedno pranie dziennie to minimum. MINIMUM! Na całe nasze (matczyne) szczęście, człowiek do wszystkiego potrafi się przyzwyczaić, wszystko ogarnąć. Wystarczy dobry plan. I nie poddawanie się. I angażujący mąż. W sumie czekolada i wino (na wieczorne odstresowanie się) też się przydadzą. Panthermedia Każdy poród jest inny i jak ty sobie poradzisz ze swoim, zależy głównie od twojej osobowości. Będziesz spokojna i opanowana czy wpadniesz w panikę? Zrób nasz test i sprawdź, jaką będziesz rodzącą. 1. Które z określeń zamieszczonych poniżej najlepiej cię charakteryzuje? A Delikatnie mówiąc, strachliwa i wyjątkowo mało odporna na stres, szczególnie w ciąży. B Czasami miewam czarne myśli. C Moja dewiza to, jak w filmie: happy-go-lucky! 2. Jesteś w pracy i właśnie chwycił cię okropny ból głowy. W związku z tym... A Zwalniasz się do domu, by się położyć. B Czekasz, żeby zobaczyć, czy ból się nie zwiększy, w razie czego weźmiesz pigułkę przeciwbólową. C Dajesz tabletce pół godziny, żeby zaczęła skutecznie działać, i powtarzasz sobie, że ból szybko minie. 3. Z kranu w łazience systematycznie kapie woda, co doprowadza cię niemal do szaleństwa. Nie wytrzymujesz i... A Narzekasz na to kapanie każdemu, kto tylko zechce cię wysłuchać. B Podwijasz rękawy i starasz się sama rozkręcić i naprawić zepsuty kran. C Szukasz w internecie telefonu do profesjonalisty i dzwonisz po pomoc. 4. Jak często tracisz panowanie nad sobą? A Bardzo często. Byle co potrafi mnie wyprowadzić z równowagi. B Czasami rzeczywiście się wściekam, ale tylko doprowadzona do ostateczności. C Rzadko. Naprawdę musi się wiele zdarzyć, żebym wybuchła... 5. Przycięłaś sobie palec w drzwiach. Jak wygląda twoja reakcja na to pechowe zdarzenie? A Zaczynasz niekontrolowanie krzyczeć i kląć, wzywasz pomocy. B Krzyczysz bez końca: „Auuuuuuuuu!” i kręcisz się wokół własnej osi. C Mamroczesz coś do siebie z bólu, ale nie podnosisz głosu. 6. Jak zazwyczaj funkcjonujesz pod dużą presją (czasu, szefa, itp.)? A Napięcie i stres mnie rozwalają. Nie jestem w stanie nic zrobić... B Panikuję, ale działam i jakoś posuwam się z robotą do przodu. C Normalnie. Presja nie robi na mnie większego wrażenia. 7. Chcesz przymierzyć w sklepie sukienkę ciążową, ale przebieralnia jest jedna – duża, wspólna dla wszystkich klientek. Czy ty... A Odwracasz się na pięcie i wychodzisz ze sklepu – za nic w świecie nie rozebrałabyś się przy obcych. B Zaszywasz się w jakimś najdalszym kąciku przebieralni z nadzieją, że nikt nie będzie cię oglądał. C Ściągasz swobodnie fatałaszki i wciągasz sukienkę, bo nie obchodzi cię, co inni o tobie myślą. 4 praktyczne rady, jak się wyspać w ciąży Niektóre dolegliwości ciążowe stają się szczególnie nieprzyjemne nocą. Możesz sobie z nimi poradzić. Dzięki temu nawet gdy już będziesz miała duży brzuch, uda ci się w ciąży wyspać. A przynajmniej będziesz miała na to większe szanse. Gdy już urodzisz, rytm twojego dnia, a zwłaszcza nocy, bardzo się zmieni – trudno spotkać młodą mamę nienarzekającą na nieprzespane noce. Jednak już okres ciąży nie sprzyja spokojnemu spaniu. Łatwo powiedzieć: wyśpij się teraz na zapas... 1. Pokonaj stres Gnębią Cię teraz różne myśli dotyczące przyszłości, ale i rozpierają emocje związane z macierzyństwem . Nic dziwnego, że trudno Ci zasnąć . Z jednej strony nie możesz się doczekać na dzidziusia i wyobrażasz sobie, jak to będzie, a z drugiej – codzienne czynności (w pracy czy w domu) wymagają zwykłej sprawności, którą ogranicza rosnący brzuszek. Jeśli nie nadążasz ze wszystkim, spokojnie przeanalizuj sytuację i zastanów się, z czego możesz zrezygnować, jakie sprawy w pracy przekazać komuś innemu, kogo poprosić o pomoc w domu – możesz zrobić listę i zastanowić się, jak rozwiązać konkretne problemy. Dużą ulgę przynosi też wieczorna rozmowa z życzliwą osobą – mężem, siostrą, przyjaciółką czy mamą – i wyrzucenie wszystkiego z siebie. Wtedy przed snem nie będziesz uporczywie myślała o kłopotach. Jeśli jesteś kobietą aktywną, rozluźnienie przyniosą Ci ćwiczenia (byle nie wieczorem). Jeśli w ciągu dnia fizycznie się zmęczysz, na pewno dużo łatwiej będzie Ci zasnąć. Praktyczna rada: relaks ułatwi Ci ciepła kąpiel czy słuchanie spokojnej muzyki, a także masaż stóp wykonany przez męża. Przed snem dobrze przewietrz sypialnię, a wieczorem nie jedz obfitych ciężkostrawnych posiłków. Napij się też ciepłego mleka – zawiera tryptofan, aminokwas wywołujący senność. 2. Ogranicz siusianie Częste oddawanie moczu dokucza zwykle na początku i pod koniec ciąży, choć z różnych przyczyn. Już dwa do trzech tygodni od poczęcia możesz poczuć, że częściej niż zwykle chce Ci się siusiu – powiększająca się macica naciska na pęcherz, co ogranicza... Fotolia Co czują mamy po porodzie? Nie jesteś w tym sama Jakie to uczucie, kiedy po porodzie kładą dziecko na piersi? Na to pytanie nie ma jednej odpowiedzi. Nie ma też złej. Przeczytaj, co poczuły inne mamy! Kilka dni temu na jednym z forów pojawiło się pytanie: "Jakie to uczucie, kiedy po porodzie kładą dziecko na piersi?". Ciężarna, która je zadała, przyznała, że nie wie, czego się spodziewać i nie umie sobie wyobrazić tego uczucia. Pod pytaniem pojawiło się kilkadziesiąt odpowiedzi. Okazuje się, że na to pytanie nie można odpowiedzieć jednoznacznie – ile mam, tyle reakcji i uczuć... Co czują mamy po porodzie? Dla wielu mam pierwsze chwile po porodzie są niezwykłe i magiczne. Przeczytajcie, co napisały o pierwszych minutach z noworodkiem: To jest taki moment zero. Jesteś tylko ty i dziecko. Bez znaczenia jest personel dookoła ciebie, krew, ból, hałas, zamieszanie, światło. Jesteś ty i dziecko, przez tych kilkanaście sekund świat staje w miejscu, wszystko wokół się zawiesza. Parę rzeczy w życiu przeszłam i przeżyłam, ale właśnie tych kilka chwil, kilkanaście sekund, to były najpiękniejsze chwile w moim życiu. Nigdy więcej nie czułam, jakby nic się nie liczyło. A właśnie w tamtym momencie nic nie było istotne. Tylko ja i maluch. Miałam mega ciężki poród, syna dostałam dosłownie na 5 minut, bo musieli mnie zabierać na salę operacyjną (krwotok, zapaść) i wiem, że gdyby nie te 5 minut, to bym im zeszła podczas operacji. Dzięki tym 5 minutom znalazłam w sobie tyle siły, coś niesamowitego. Zazdroszczę tym, które mogły swoje dzieciaczki potrzymać 2 godziny. Ja miałam cesarkę, po kilku godzinach bólu i jak ją wyjęli, to się popłakałam jak jakaś wariatka, aż mi pielęgniarka łzy ocierała. To była chyba taka ulga, że już jest z nami cała i zdrowa i że będzie już z górki. Za to, jak przynieśli mi ją rano, to się przestraszyłam, jak ja sobie poradzę i czy to nie był błąd, bo chyba nie ogarnę wszystkiego. Zobacz także: Kiedy i jak rodzi się miłość do dziecka? Dla innych mam widok i dotyk nowo narodzonego nie mają w... Jestem w ciąży i boję się Myślałaś, że będziesz się cieszyć. A tymczasem ciągle znajdujesz powody do niepokoju: od tych poważnych – o zdrowie maleństwa do błahych – o swoją figurę. Jak nie zwariować ze strachu? Najpierw z niepokojem liczysz dni do pojawienia się miesiączki. Przewidywany termin mija i... nic. Jeszcze zwlekasz dzień, może dwa i kupujesz test ciążowy . Podekscytowana i z trzęsącymi się rękoma wykonujesz po kolei wszystkie opisane w instrukcji czynności. Są dwie kreseczki! Patrzysz z niedowierzaniem. To już? I zamiast upragnionej wielkiej radości pojawia się niepokój: jak to będzie? Co z pracą, studiami, planami na wakacje? Czy dziecko urodzi się zdrowe? Jak zniosę poród? Czy podobnie do wielu innych kobiet też strasznie przytyję i już nigdy nie wrócę do dawnej figury? Czy mężowi będę się taka podobać? Nie potrafisz myśleć o niczym innym, w nocy długo nie możesz zasnąć. Takie obawy ma większość kobiet, które dowiadują się, że są w ciąży. Czy będzie zdrowe? Mijają tygodnie. Z ciekawością czytasz w książkach o tym, jak rozwija się twoje maleństwo. Jest wielkości orzeszka, potem brzoskwini, zaczyna słyszeć… Z upodobaniem oglądasz zdjęcia płodów. Jednocześnie czytasz też jednak o wszystkich możliwych zagrożeniach, które czyhają na maleństwo. Zaczynasz się o nie obawiać. Choć tego nie chcesz, czasem nachodzą cię czarne myśli. Wtedy płaczesz. Jeśli jesteś pod opieką lekarza, regularnie się badasz, kolejne USG wykazuje , że wszystko w porządku, naprawdę nie istnieje żaden logiczny powód, aby się zadręczać. W razie jakichkolwiek wątpliwości porozmawiaj ze swoim ginekologiem, zamiast samodzielnie szukać odpowiedzi w Internecie czy podręcznikach dla lekarzy. Czy stać nas na dziecko? Przechodzisz obok sklepu z wózkami, oglądasz na wieszakach piękne sukieneczki dla dziewczynek i... nagle przeraża cię myśl, że nie zawsze będziesz mogła dać dziecku to, co byś chciała. „Już teraz ledwie starcza nam do pierwszego” – myślisz. „Czy uda nam się zapewnić dziecku dobrą przyszłość?”. Więc teraz pomyśl inaczej.... Jak pobrać i aktywować bon turystyczny: instrukcja rejestracji na PUE ZUS (krok po kroku) Ukraińskie imiona: męskie i żeńskie + tłumaczenie imion ukraińskich Mądre i piękne cytaty na urodziny –​ 22 sentencje urodzinowe Ile wypada dać na chrzciny w 2022 roku? – kwoty dla rodziny, chrzestnych i gości Gdzie nad morze z dzieckiem? TOP 10 sprawdzonych miejsc dla rodzin z maluchami Ospa u dziecka a wychodzenie na dwór: jak długo będziecie w domu? Czy podczas ospy można wychodzić? 5 dni opieki na dziecko – wszystko, co trzeba wiedzieć o nowym urlopie PESEL po 2000 - zasady jego ustalania Najczęściej nadawane hiszpańskie imiona - ich znaczenie oraz polskie odpowiedniki Gdzie można wykorzystać bon turystyczny – lista podmiotów + zmiany przepisów Urlop ojcowski 2022: ile dni, ile płatny, wniosek, dokumenty Przedmioty w 4 klasie – czego będzie uczyć się dziecko? 300 plus 2022 – dla kogo, kiedy składać wniosek? Co na komary dla niemowląt: co wolno stosować, czego unikać? Urwany kleszcz: czy usuwać główkę kleszcza, gdy dojdzie do jej oderwania? Bon turystyczny – atrakcje dla dzieci, za które można płacić bonem 300 plus dla zerówki w 2022 roku – czy Dobry Start obejmuje sześciolatki? Jak wygląda rekrutacja do liceum 2022/2023? Jak dostać się do dobrego liceum? czes c pozdrawiam i gratuluje wszystkm .j jestem w 3 miesiac ciazy i tez widzialam mala dzidzie na apoczatku ciazy balam sie ze to urojona bo roku czekalam na 2 juz pewne .co do objawow to piersi mi urosly ,talia sie zmniejszyla a teraz to zanikla i jem ostre albo kwasne jedzenie .do tego spie w dzien .pozdrowienia Odpowiedz Ogromne gratulacje!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Odpowiedz No i witam szanowne Panie ponownie :D Wczoraj bylam na USG. W moim brzuszku siedzi sobie (do góry nóżkami jak nietoperzyk) maleńka, śliczna i zdrowa dziewczyneczka. :D :D Oboje z mężem cieszymy się z tego tak bardzo, że już nawet nie pamiętamy jak to było na początku, gdy mieliśmy (głównie ja oczywiście) wątpliwości, z których powstał również zamieszczony przeze mnie temat tu na Forum. Wszystkim "niepewnym" swego stanu życzę wszystkiego najlepszego z okazji zbliżających się Swiąt Wielkanocnych. I cierpliwości. Porzućcie wszystkie wątpliwości...czas przyniesie wszystkie odpowiedzi na Wasze niepewności. Odpowiedz Małgosiu, Gratulacje!! lol Ja osobiście z mdłościami raczej jakoś nie miałam wbyt wiele problemów, choć słyszałam, że w istocie mdłości to tylko pozrny problem, gdyż tak naprawdę im bardziej są dokuczliwe tym lepiej :D . Ja jestem juz w czwartym miesiacu ciąży i tak naprawdę, to dopiero teraz zaczyna ten mój brzuszek być widać. Ale jak już się zaczął pojawiać, to moja radość nie miała końca!! Czekaj cierpliwie - Twój brzuszek też już niebawem się ujawni. Powodzenia!! Basia Odpowiedz Cześć. Przede wszystkim GRATULACJE!!! Ja obecnie jestem w 5 tygodniu ciąży , została ona potwierdzona przez ginekologa w 3 tyg. na podstawie zasinienia szyjki macicy. Mimo tego przez cały czas nie mogę uwierzyć że rzeczywiście będę miała maleństwo. najlepiej przypominają mi o tym nudności utrzymujące się cały dzień i wrażliwe na dotyk piersi. Szczerze mówiąc, nie mogę doczekać sie 5-6 miesiąca, te nieznośne objawy miną a o kochanym maleństwie będzie przypominał powiększający się mi brzuch. Pozdrawiam Małgosia Odpowiedz Ojej...oczywiście wysłało mi się dwa razy, a w dodatku zapomniałam się zalogować.....buuuuu :( Odpowiedz Bardzo dziękuję :D :D :D . A co do płci to wiesz Irenko, był czas gdy bardzo chciałam dziewczynkę. Teraz jednak, gdy już wiem, że będę mamą jest mi dokładnie obojętne czy to będzie chłopiec czy dziewczynka. Moje myśli raczej krążą wokół tego, czy urodzi się bez komplikacji i zdrowe. Ale przynajmniej imiona mam już wymyślone: jeżeli będzie dziewczynka to Karolina Julia, bo tak ustaliliśmy z Sylwkiem już dawno, dawno temu. A jak chłopiec, to Mikołaj, gdyż pierwszy pozytywny test ciążowy zrobiłam 6 grudnia - w Mikołajki lol Odpowiedz Bardzo dziękuję :D :D :D . A co do płci to wiesz Irenko, był czas gdy bardzo chciałam dziewczynkę. Teraz jednak, gdy już wiem, że będę mamą jest mi dokładnie obojętne czy to będzie chłopiec czy dziewczynka. Moje myśli raczej krążą wokół tego, czy urodzi się bez komplikacji i zdrowe. Ale przynajmniej imiona mam już wymyślone: jeżeli będzie dziewczynka to Karolina Julia, bo tak ustaliliśmy z Sylwkiem już dawno, dawno temu. A jak chłopiec, to Mikołaj, gdyż pierwszy pozytywny test ciążowy zrobiłam 6 grudnia - w Mikołajki lol Odpowiedz No to gratulacje ogromne :D :D :D . Teraz czekamy na wiadomosci czy to chlpiec czy dziewczynka 8) .A Ty co bys chciala Odpowiedz No dziewczyny...nie wytrzymalam...poszlam na usg. Oniemialam z zachwytu!!! Moja fasolka ma 3cm, serducho bije jej jak oszalale i w dodatku wierci sie tam okrutnie. Jest taka malenka (albo maleńki, ale póki co to "fasolka"). Ale najwazniejsze ze jest!!! I niech rośnie. I wszystkicm życzę tego samego wzruszenia na widok malenkiego, zawzięcie pulsującego serduszka. Pozdrawiam ciepło. Odpowiedz Idz na to badanie i za tydzien mleduj sie tu z dobrymi usg poczekaj pare tygodni i wtedy wtedy buszujaca Ci po brzuszku dzidzie w calej okazalosci z w pelni juz na Usg dostalam zdjecie glowki mojego dziecka tak wyrazne jak gdyby to bylo prawdziwe zdjecie :o i kiedy zobaczylam malego po urodzeniu wygladal prawie identycznie jak na zdjeciu z usg Odpowiedz Bardzo Wam dziękuję za Wasze rady. Beatko...test ciążowy to ja robiłam już dawno i to nawet dwa razy...za każdym razem wychodził pozytywny. Zaraz potem, a był to już jakiś czwart tydzień ciąży poszłam na badanie Hcg i USG. Hcg wykazalo 700 jednostek, podczas gdy stwierdzona pewna ciąża to 7000 jednostek (jeżeli dobrze zapamiętałam) , a na USG coś tam było nieco powiększone (wiecie, ta lekarska terminologia i sposób wyjaśniania o co chodzi), ale ciąży nie było widać pomimo, iż jak twierdzicie powinno być ją widać już w czwartym tygodniu. Teraz jest jakiś siódmy tydzień. Ja wiem, że troszkę panikuję...zupełnie zresztą niepotrzebnie. Ciekawiło mnie po prostu, czy to tylko ja mam tego typu obawy, czy też może jest to całkiem normalne. Widzę jednak, iż jest to normalny odruch. Za tydzień idę na Hcg. Irenko...po tym co napisałaś to się zastanawiam czy jest sens robić USG teraz, przy okazji badania krwi, czy odpuścić sobie i poczekać aż już naprawdę będzie widać dzidziusia czyli za jakieś trzy, cztery tygodnie. Jeszcze raz bardzo dziękuję za Wasze słowa. A tak w ogóle to mimo swoich obaw jestem szalenie szczęśliwa i wierzę mocno, że wszystko będzie w jak najlepszym porządku. Pozdrawiam Was wszystkie bardzo ciepło. Basia. Odpowiedz Ja też zawsze miałam obawy, dlatego zawsze robię kilka testów np. codziennie rano przez 3-4 dni. Wtedy mam już pewność. Idę wtedy na USG, które potwierdza moją ciążę. Ciąża jest już widoczna na USG w 4 tyg ciąży. Byłam zdziwiona, że nawet nie trzeba było robić USG dopochwowego, aby mieć 100% pewność. Odpowiedz Czesc Flame :D Naczytalam sie juz wiele o diagnozowaniu ciazy,wizytach u ginekologa, objawach ciazowych i usg w poczatkowym stadium reguly wyglada to tak, ze dziewczyna robi test, wychodzi pozytywny i na drugi dzien biegnie do ginekologa (wcale sie nie dziwie),bo kazda chce uslyszec ta radosna wiadomosc,ze jest w wtedy rodzi sie zagubienie i konsternacja ,bo na usg wychodzi,ze nie widac pecherzyka i diagnoza lekarska,ze to nie sie rozczarowuje,bo liczyla na to,ze lekarz potwierdzi jej tymczasem trzeba troszke poczekac,isc do lekarza za dwa trzy tygodnie(okolo 6,7 tygodnia) i wtedy lekarz bedzie mogl w 100% zdiagnozowac sobie stresu typu"O Boze nie jestem w ciazy,znowu sie nie udalo". Twoje objawy wskazuja na to,ze jestes w nie masz okresu juz 2 najwyzszy isc do gina i dowiedziec sie,ze na 100% jestes w ciazy(trzymam za Ciebie kciuki). :D. U mnie bylo tak. Nie dostalam okresu, zrobilam test-pozytywny(radosc umiarkowana) za dwa dni drugi test-pozytywny(radosc wielka),po dwoch tygodniach do lekarza i cudowna wiadomosc "jest pani w ciazy".Zostalam zdiagnozowana tylko po badaniu ginekologicznym (zasinienie szyjki macicy).Potem badania potwierdzily ciaze,a pierwsze i ostatnie usg mialam w 19 tygodniu i wtedy dowiedzialam sie,ze bede miala synka i ze jest zdrowym dobrze rozwijajacym sie dzidziusiem nie zdazylam miec,bo urodzilam w 34 sobie BHCG to da Ci pewnosc,czy jestes w ciazy czy nie. W dzisiejszych czasach bardzo duzo wiemy o swoim ciele i zdrowiu. Dobrze to o nas swiadczy,ale czsami te wiadmosci powoduja u nas wielkie ze pokolenie naszych rodzicow nie majac tyle wiadomosci na temat swojego ciala i zdrowia mialo duzo,duzo mniej stresow niz my teraz. Moja rada - wyluzujmy i nie stresujmy sie, natura wie co robi. Zycze Ci,zebys za pare miesiecy tulila w ramionach najcudowniwesza na swiecie istotke....Dzidziusia- Twoje dziecko Pozdrowienia Irena i Szymonek(prawie 3 miesiace) Odpowiedz zrób test ciążowy i bedziesz wiedziała :), trzymam kciuki Odpowiedz